Dziecięce zabawy a „dorosła” praca

Czasy szkolne dla jednych były katorgą, a dla innych sielanką. Dla wszystkich chyba jednak okresem pod znakiem marzeń, spontaniczności, czasem niezbyt mądrych decyzji, ale i wiary, że jak wyjdziemy poza mury szkoły, będziemy mogli wszystko, zwłaszcza że będziemy mieć skończone te upragnione 18 lat.

Absolwent, Kolegium, Edukacja, Dyplom

Zmierzam do tego, że niektórzy te marzenia i pomysły wcielili w życie, tworząc lepiej lub gorzej prosperujące firmy. Niektóre pomysły były pozornie absurdalne, a potem okazały się żyłą złota. Pamiętacie te kotlety z wody i piasku, te kartonowe pojazdy, te zabawy w teatrzyk? Wróćcie wspomnieniami do tamtych momentów – prawda, że wyjątkowo sporo osób z tamtych lat dzisiaj jest kucharzami, kierowcami czy aktorami?

Nurkowanie, Dzieci, Chłopców, Rzeka

Tak naprawdę bowiem wiele dziecięcych czy młodzieńczych pomysłów warto gdzieś zapisać, a po latach przeanalizować. Rynek i potrzeby ludzi się zmieniają, a w czasach internetu jesteśmy w stanie sprzedać tak naprawdę wszystko. Może więc warto skupić się na tym, że kiedyś uwielbialiśmy bawić się w pokaz mody czy w szkołę, zwłaszcza jeśli jesteśmy przed maturą i nie bardzo wiemy, co dalej ze sobą zrobić? Nie wszystko to tylko zabawy, ale też zajęcia ukazujące nasze predyspozycje i być może późniejsze pasje. A najważniejsze w pracy jest to, by robić to z przyjemnością.

Urząd, Człowiek, Menedżer, Biznesmen

Dodaj komentarz